piątek, 17 maja 2013

Rozdział 13


Francesca
   Gdzie Viola? Chciałam jej opowiedzieć o tym, że spotykam się z Marco... Jestem taka szczęśliwa!
-Leon, co z Violą? Nie było jej dziś w studio...
-Nie wiem, po tym, co zrobiła...-łza spłynęła mu po policzku-Nie interesuje mnie to.
-Co się stało?-zapytałam.
-Jej się zapytaj!-i poszedł.
   Wtedy podeszła Cami.
-Co mu?- spytała.
-Nie mam pojęcia... Chyba się pokłócili... Idziemy do Violi?
-Jasne, chodź-poszłyśmy. 
   Nie miałyśmy pojęcia, co się mogło stać... Po zajęciach ja, Cami i Nati poszłyśmy do Violi.
-Cześć Angie... Angie? Co ty tu robisz?-zdziwiłam się.
-Ja.. Tak naprawdę jestem ciocią Violi...
-Co? Nie ważne... Czemu Violi nie było dzisiaj w studio?-zapytałam.
-Ona jest załamana, siedzi w pokoju i płacze... Pokłóciła się z Leonem...
-O co się pokłócili?-zapytała Cami.
-Lepiej niech wam sama powie... Idźcie do niej. może ją przekonacie, że nie może siedzieć zamknięta w swoim pokoju...powiedziała Angie.
-Dobrze... Biedna Viola...-powiedziała Nati.
 Violetta
   Jestem załamana... Płakałam cały dzień... Po południu przyszły do mnie dziewczyny.
-Hej, Violu...-powiedziała Fran.
-Hej-powiedziałam i otarłam łzy.
-Nie płacz... Co się stało?
-Pokłóciłam się z Leonem-po tych słowach jeszcze bardziej się rozpłakałam.
-Cii-przytuliła mnie Fran-Nie płacz... O co się pokłóciliście?
   Pokazałam im zdjęcia... Patrzyły na nie ze zdziwieniem... Tylko Nati nie była zdziwiona...
-To nie było tak, jak myślicie... Przyszedł i powiedział, że mnie kocha... Ja mu powiedziałam, że dla mnie liczy się tylko Leon... Wtedy Tomas mnie pocałował, ale... przecież ja tego nie chciałam... Jestem idiotką!
-Powiedziałaś Leonowi to, co nam?-spytała Cami.
-Nie chciał mnie słuchać...
-Tomas to drań...-wtrąciła Nati.
-On jest po prostu zakochany w Violi, nie chciał przecież zrobić nic złego...-powiedziała Cami.
-Nie, wy nic nie wiecie-powiedziała.
-Co? O czym?-spytałam.
-On to wszystko zaplanował... Słyszałam, jak rozmawia z Ludmiłą... Oni są razem... Całowali się...
-Co!?-powiedziałyśmy chórem.
-Zaraz... Mam to nagrane!-Nat pokazała nam nagranie w telefonie (rozdział 8). Na tym nagraniu mówią, że chcą mnie zniszczyć...
-Jak on mógł!? - zdenerwowałam się.
-Poczekajcie tu-powiedziała Nat- zaraz wrócę.
-Gdzie ona poszła?-spytałam-Coś sobie przypomniałam... Tata ma zainstalowane kamery przed domem... Na pewno wystko się nagrało.
Natalia
-Leon!-zawołałam.
-Co jest?
-Co jest!? Viola płacze, a ty się pytasz co jest!? Opanuj się do cholery!
-Sama jest sobie winna-powiedział, ale widać było, że ledwo mu to przez gardło przeszło...
-To on ją pocałował! Ona tego nie chciała!
-Nie broń jej Nat... Myślisz, że mi jest łatwo? Kocham ją najbardziej na świecie, a ona...
-Leon! Jak możesz! Zobacz...-wyjęłam telefon i pokazałam mu nagrania-To było od początku zaplanowane.
-Cholera! Jestem idiotą!
-Jesteś... Ale nie trać czasu i biegnij do niej!-powiedziałam.
Leon
   Szybko pobiegłem do Violetty.
-Cześć Angie.
-Cześć, biegnij do niej - już wiedziała o co mi chodzi.
   Szybko wbiegłem na górę.
-Violu...
-Leon spójrz-włączyła nagranie z kamer.
-Nie musisz mi tego pokazywać... Wierzę ci-powiedziałem, ale ona mnie nie słuchała. Na nagraniu wyraźnie było widać , że to on ją pocałował, a ona przez cały czas mówiła, że to mnie kocha.
-Zostawimy was samych...-Fran i Cami wyszły.
-Przepraszam... kochanie...-zacząłem.
-Jak mogłeś wątpić w moją miłość!-do jej napuchniętych od płaczu oczu napłynęły łzy.
-Wiem... Jestem idiotą...
-Dobrze, że chociaż o tym wiesz-powiedziała i się uśmiechnęła.
   Przytuliłem ją.
-Tak bardzo cię kocham-powiedziałem i pocałowałem ją.
Angie
   German wrócił, mam nadzieję, że się już pogodzili...
-Cześć-powiedział German i pocałował mnie-jak się czujesz?
-Lepiej, kiedy jej powiemy?
-Teraz...
-Jest u niej Leon.
-To nic, przecież Viola i tak mu powie, a Leon jest po części jak rodzina.
-Fajnie, że go lubisz...
-Idziemy jej powiedzieć?
   Poszliśmy na górę.
-Violu?-weszliśmy do pokoju, dobrze, że się już pogodzili...
-Tak?
-Chcemy ci coś powiedzieć...-powiedział German.
-To może ja już pójdę...-powiedział Leon.
-Nie, zostań. Jesteś częścią naszej rodziny-Leon się uśmiechnął.
-Więc...-zaczął German.
-Chcieliśmy powiedzieć Violu, że będziesz miała rodzeństwo... Jestem w ciąży.
-To świetna wiadomość! Gratuluję!
-No... To tyle, co mieliśmy do powiedzenia, zostawiamy was samych.
-Samych?-powrócił dawny German.
-Tak, samych, Chodź już!-powiedziałam i pociągnęłam go za rękę.
Violetta
   Cieszę się, zawsze chciałam mieć rodzeństwo!


------------------------------------------------------------------------------------------------------------


O to rozdział 13
Przepraszam, że taki krótki, 
ale chciałam ich szybko pogodzić.


*Angelika*


5 komentarzy:

  1. Rodzeństwo?Ooo: )

    OdpowiedzUsuń
  2. Super.Czekam na next i zapraszam do mnie:
    http://violaandally-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Patola. Ona będzie miała rodzeństwo urodzone przez jej cicie xd
    Ale sweet <3
    Czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  4. no ciekawe połaczenie ale zdarza się rozdział super i fajnie,że się Leonetta pogodziła czekam na next ;)

    OdpowiedzUsuń