Violetta
"Lara... Hmm... Sama nie wiem już, co mam myśleć... Dzisiaj była dla mnie bardzo miła i naprawdę dobrze mi się z nią rozmawiało. Chyba niepotrzebnie byłam zazdrosna... Ale ten sen... Nie mogę przestać o tym myśleć... Wciąż nie wiem, dlaczego to właśnie ona mi się śniła... Por que? To bez sensu...
Zresztą, powiedziała, że jej się ktoś podoba, więc nie mam się czym przejmować. Tak! Nie będę sobie zawracać głowy głupotami. Mam Leona i kocham go najbardziej na świecie! Lo amo!"
Odłożyłam pamiętnik i zasnęłam myśląc o Leonie.
Następnego dnia:
Leon
Wstałem dziś w bardzo dobrym humorze. Violetta chyba się przekonała do Lary, bo razem rozmawiały, śmiały się... Chyba za szybko ją po prostu oceniła. Chociaż nawet mi nie przeszkadzało jak była zazdrosna... Rozumiem ją. Też byłbym zazdrosny, gdyby ona spędzała tyle czasu z jakimś chłopakiem... Ale przecież ja ją kocham, a ona mnie, więc oboje nie mamy powodów do zazdrości.
Jutro Violetta ma urodziny. Chciałbym, żeby to był najlepszy dzień w jej życiu. W końcu osiemnaste urodziny ma się tylko raz...
Poszedłem do Studio21. Dzisiaj Pablo ma nam przedstawić nowych uczniów. Wiemy już, że Marco się dostał, bo Francesca chwaliła się każdemu. Jest z tego powodu jeszcze bardziej radosna niż zwykle, co równa się z byciem jeszcze bardziej wkurzającą... Nie wiedziałem, że to w ogóle możliwe... Ah, ta nasza Fran...
Ciekawe, kto nowy jeszcze do nas dojdzie...
- Witajcie, moi drodzy - wszedł Pablo i opowiedział nam o współpracy z "You-mix". Ludmiła już nam o tym mówiła i przy okazji nawrzeszczała na nas, że zostawiliśmy ją samą z Fede... - Dobrze, więc chciałbym wam przedstawić nowych uczniów studia. Na początek Federico, który przyjechał do nas prosto z Włoch i Broduey z Brazylii. Teraz witam wszystkich, którzy dostali się do nas poprzez przesłuchania. Marco, Diego - potem dyrektor zaczął wymieniać imiona, których nie zapamiętałem - Powitajmy ich gromkimi brawami!
Pisk Fran i tak zagłuszył wszystkie oklaski. Tak szczęśliwej chyba jej jeszcze nie widziałem...
- Idźcie na lekcje. Do zobaczenia.
- Cześć - pocałowałem ją w policzek - Jak ci mija ostatni dzień dzieciństwa, skarbie?
- W porządku - uśmiechnęła się - Ale, Leon proszę... Tylko żadnych niespodzianek na jutro. Nie chcę żadnej imprezy, ani nic...
- Ale, Violu...
- Leon, proszę. Wystarczy, że spędzę ten dzień z tobą i z przyjaciółmi.
- Kochanie, osiemnaste urodziny powinny być wyjątkowe - próbowałem ją przekonać.
- I będą. Zobaczysz, ale możesz mi obiecać, że nie zorganizujesz dla mnie żadnej imprezy? I reszta też niech nic nie kombinuje...
- Nie mogę ci tego obiecać...
- Leon. - zgromiła mnie wzrokiem.
- Eh... Dobrze - westchnąłem i przytuliłem ją - Chodźmy na lekcje.
I co ja teraz zrobię? Obiecałem, więc nie zorganizuję tej imprezy, ale z drugiej strony chcę, żeby była szczęśliwa, szczególnie w swoje urodziny...
Po jakimś czasie doszliśmy do wniosku, że skoro Violetta chce spędzić ten dzień z nami, to niech tak będzie. Bez względu na wszystko czas spędzony z przyjaciółmi i z Leonem będzie najlepszym prezentem. Tak postanowiliśmy.
Potem każdy poszedł w swoją stronę. Leon na tor. Ja z Marco do domu. Cami do Broduey'a, a Ludmiła zaczęła się kłócić z Fede... Oni muszą być razem! Są dla siebie stworzeni! A te ich kłótnie są słodkie... Swoją drogą ciekawe co z Maxim i Naty... Niby się do siebie odzywają, ale ta przyjaźń źle na nich działa... Powinni do siebie wrócić. Dlaczego Natalia jest taka uparta?
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I co ja teraz zrobię? Obiecałem, więc nie zorganizuję tej imprezy, ale z drugiej strony chcę, żeby była szczęśliwa, szczególnie w swoje urodziny...
Francesca
Violka ma jutro urodziny. Chcemy, żeby zapamiętała ten dzień do końca życia. To musi być jej drugi najlepszy dzień w życiu! Zaraz po ślubie z Leonem, ale na to będziemy musieli jeszcze trochę poczekać... Ehh...
Po lekcjach, gdy nasza Leonetta jakimś cudem przestała trzymać się za ręce i się rozdzieliła pociągnęliśmy Leona do sali od muzyki.
- Co jest? - spytał Leon.
- Jak to co? Jutro - odpowiedziałam - Masz jakiś pomysł.
- Mam i to mnóstwo, ale to nie wypali...
- Dlaczego? - zapytał Marco.
- Violetta nie chce żadnej imprezy... Obiecałem jej, że nic nie zorganizujemy... - westchnął.
- To kiepsko... - powiedział Fede - Trzeba coś wymyślić.
- Tak, musimy coś zrobić - zgodziła się Ludmiła.
- Ale dlaczego ona nie chce imprezy? - spytała Camila.
- Nie mam pojęcia - westchnął Leon.
Przez długi czas zastanawialiśmy się, co zrobić. Nie możemy robić niczego wbrew jej woli... Ale to nasza przyjaciółka i chcemy, żeby ten dzień był wyjątkowy...Po jakimś czasie doszliśmy do wniosku, że skoro Violetta chce spędzić ten dzień z nami, to niech tak będzie. Bez względu na wszystko czas spędzony z przyjaciółmi i z Leonem będzie najlepszym prezentem. Tak postanowiliśmy.
Potem każdy poszedł w swoją stronę. Leon na tor. Ja z Marco do domu. Cami do Broduey'a, a Ludmiła zaczęła się kłócić z Fede... Oni muszą być razem! Są dla siebie stworzeni! A te ich kłótnie są słodkie... Swoją drogą ciekawe co z Maxim i Naty... Niby się do siebie odzywają, ale ta przyjaźń źle na nich działa... Powinni do siebie wrócić. Dlaczego Natalia jest taka uparta?
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Oto rozdział 68
Mam nadzieję, że się Wam spodoba :)
Przepraszam, że taki krótki,
ale moja wena gdzieś się zgubiła...
Przez brak weny ten rozdział pisałam na siłę,
więc zrozumiem, jeśli się Wam nie spodoba...
Głosujmy na Jorge, Tini i Diego!
Ale w szczególności na Joege <33
I na TINISTAS!
Do następnego!
Angiee
Super rozdział! <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że urodziny Violki się udadzą. :3
Czekam na next. :3
I like it zapraszam do mnie leonetta-voyporti.blogspot.com ja dopiero zaczynam xD
OdpowiedzUsuńSuper! Masz talent.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na nowy rozdział:
violetta-and-her-world.blogspot.com
Super rozdział <33
OdpowiedzUsuńLara -,- niech lepiej zejdzie z drogi xD
Zapraszam do mnie:
http://tini-jorge.blogspot.com/
http://leonetta-leonivioletta.blogspot.com/
pozdrawiam i życze mega weny
Axi;***
Super! nie mogę się doczekać next'a! :)
OdpowiedzUsuńCudowny.
OdpowiedzUsuńWażne, że jest, nieważne że krótki.;D
Życzę weny.
Buziaki;*
Z.
Super! Czekam na następny;)
OdpowiedzUsuńCudo! Też zgubiłam wene :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wróciłam z urodzin od przyjaciółki. To co czuję:
MASAKRA!!!! Nigdy nie kupuj gry na kinekta. Ja jej kupiłam Dance Central 2. Jezu!
2,5 Godziny wywijania hip-hopu! CZAJISZ!!!? Ledwo piszę ten komentarz XD Mogłabyś dodać jeszcze jutro next? Fajnie by było. Pozdrawiam. Buziak :*
Margaret :**
Zostałaś nominowana do LBA na moim blogu! Zajżyjcie
OdpowiedzUsuńU mnie też jesteś nominowana!!! (kolejna osoba wyprzedziła Axi Ugh -,-)
Usuńhttp://leonetta-leonivioletta.blogspot.com/
zapraszam i pozdrawiam
Axi;***
Mi sie bardzo podobał mam nadzieje ze w następnym będzie sie duzo dzialo wiem jestem wymagająca ale ty suuuuper piszesz.
OdpowiedzUsuńWiem, że już komentowałam, ale:
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do LBA na moim blogu. Więcej informacji znajdziesz na http://suzanstory.blogspot.com/
Buziaki;*
Z.
Zostałaś nominowana do LBA na moim blogu!!
OdpowiedzUsuńWięcej informacji tu:
http://leonetta-te-esperare.blogspot.com/2013/11/liebster-blog-award.html
Gratuluję :-D xD
/~~Kriena
Super rozdział z to masz talent Czekam na next rozdział. Zapraszam na mój blog: vilu-y-dego-opowiadania.blogspot.com
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga :D - jeden z najlepszych :))
OdpowiedzUsuńKorzystając z okazji zapraszam do siebie. Początkująca jestem ....
http://opowiadania-federico-y-ludmila.blogspot.com
Zostałaś nominowana do LBA więcej informacji tutaj : http://zycie-to-nie-pargraf.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńRozdział Świetny!
OdpowiedzUsuńMasz wielki talent ; D
Czekam na next i zapraszam do mnie
whycannotyoustoptheoftime.blogspot.com
ps. blog jest o Jortini