poniedziałek, 1 września 2014

10.~ Niech nie wraca...

*

- Angie! Angie, możemy porozmawiać? - poprosiła zdyszana Francesca. Obie z Violettą ustaliły, że Angeles to jedyna osoba, która może im pomóc.
- Pewnie, Fran, ale za chwilę, okej?
- Dobrze, ale chodzi o Violę - powiedziała szybko.
- O mój Boże! Rozmawiałaś z nią? Wszystko z nią dobrze? - pytała zszokowana nauczycielka.
- Tak, tak. Wszystko z nią w porządku, chociaż nie do końca.. - zawahała się. - Oh, to długa historia...
- Dobrze, idź do sali od muzyki, a ja zaraz do ciebie dołączę. Muszę jeszcze coś załatwić z Pablo, okej?
   Francesca ruszyła w stronę sali. Był tam Leon i tym razem, bez żadnej dziewczyny u boku. Siedział
smutny, komponował.
- Cześć, Leon - powiedziała, a on tylko spojrzał na nią i wrócił do poprzedniego zajęcia - Nie chcę ci przeszkadzać, ale...
- To nie przeszkadzaj.
- Chciałeś wiedzieć. Z Violettą wszystko okej... Fizycznie... Bo psychicznie już trochę gorzej... Słuchaj, ona... - mówiła, póki jej nie przerwał.
- Nie interesuje mnie to - powiedział oschle, nawet na nią nie patrząc.
- Chciałeś, żebym ci powiedziała...
- I powiedziałaś. Wszystko z nią dobrze, więcej mnie nie interesuje. Teraz już mi nie przeszkadzaj.
   "To i tak dobrze", pomyślała Francesca, ale miała nadzieję na coś więcej. Myślała, że będzie chciał wiedzieć, co z Violą, dlaczego wyjechała, dlaczego się nie odezwała... Dobrze, że chociaż wykazuje trochę troski o nią...
- Leon, ona prosiła, żebym ci przekazała...
- Przestań! - teraz odstawił gitarę i akordy na bok i spojrzał na włoską przyjaciółkę - Już dawno zakończyłem ten rozdział, więc daruj sobie, okej?!
   Wstał i wyszedł z sali, ale zatrzymał się w drzwiach i odwrócił.
- Jeśli nie zrobisz tego ze względu na przyjaźń ze mną, to zrób to przez wzgląd na Violettę. Jeśli jest tak jak mówisz, jeśli się nie zmieniła, to też ją to boli, a będzie bolało jeszcze bardziej.
- O czym ty mówisz?
- Niech nie wraca.
   I wyszedł. Mimo, ze w głębi duszy chciał wiedzieć wszystko, co wydarzyło się tamtego dnia, gdy zniknęła. Chciał wiedzieć, dlaczego, ale... Nie odważył się. Wolał, żeby zostawiła ich wszystkich w spokoju. Jest dobrze tak, jak jest... Bez niej. Niech nie wraca.
   Nie mogła uwierzyć... Francesca nie mogła zrozumieć zachowania Leona, jego myśli, poglądów... Czyżby się myliła? Czyżby mu rzeczywiście nie zależało? Nie... Myśli o niej. Na pewno myśli, tylko...
   Biła się z myślami... Nie wiedziała, co robić, co myśleć... Są dwie opcje.
   Albo Leon zapomniał o Violetcie i dlatego nie chce jej widzieć.
   Albo robi to, bo nie chce znowu cierpieć, ani nie chce, żeby ona cierpiała, bo wciąż ją kocha i wie, że gdy ją zobaczy to zwariuje.
   Francesca liczyła na tę drugą opcję.
- Już jestem! - Angie wbiegła do sali jak opętana.
   Z jej twarzy nie dało się wyczytać żadnych uczuć. Były ze sobą zmieszane...
Trochę tęsknoty.
Trochę strachu.
Trochę miłości.
Trochę szczęścia i radości.
Trochę zdezorientowania.
Trochę zaskoczenia.
Trochę niedowierzania.
   Biedna Angie... Wszyscy przeżywaliśmy to na swój sposób. Tak, czy inaczej Violetta strasznie namieszała w naszym życiu, ale to nie jej wina. A Angie? Angie jest jej ciotką i kolejny raz straciła siostrzenicę. To ją bardzo bolało, a teraz, gdy wie, że może ją odzyskać, jest przeszczęśliwa...
- Mów, o co chodzi, Fran. Co z nią? To wina Germana, prawda? Wiedziałam. On zawsze musi coś namieszać... Nie rozumiem, dlaczego on cały czas ją krzywdzi. To straszne. Myślałam, że już było dobrze, a on stwarzał tylko takie pozory i znowu mi ją zabrał... - Angie mówiła szybko i ani myślała zwolnić, mimo że Francesca cały czas próbowała ją uspokoić.
- Angie, poczekaj. Spokojnie... Może ja opowiem?
   Po chwili, gdy nauczycielka trochę ochłonęła, Francesca zaczęła mówić. Opowiedziała wszystko to, co mówiła jej Violetta, włącznie z planem, który wymyśliły. Nie był to jakiś niesamowicie tajny i niezwykły plan, a po prostu sposób na powrót do domu. A mianowicie chodziło o to, żeby Violetta mogła zamieszkać u Angie, ponieważ Olga i Ramallo po ich zniknięciu, wyprowadzili się...
- To jak? Pomożesz nam?
- No jasne, że tak! Ale... Martwi mnie jedna rzecz... Przecież od czasu jej zniknięcia, wszyscy ją znienawidzili, bo wyjechała bez słowa zostawiając wszystkich, a przede wszystkim Leona... Przecież widzą jak to na niego wpłynęło i uznali ją za winną tego wszystkiego. Dopiero niedawno to wszystko ucichło, ale boję się, że jak ona wróci, to będzie jeszcze gorzej, a Violetta będzie tylko cierpiała...
   Angie miała rację. Oni nawet mieli za złe Francesce, że broni przyjaciółki... Co teraz będzie? Co zrobi Leon? Jak zareaguje na jej przyjazd? Znowu będzie cierpiał? Angie i Fran bały się tego, co może nastąpić...    Pierwszy raz Angie była skłonna zgodzić się z Germanem, że Vilu będzie szczęśliwsza w Madrycie, ale wiedziała, że bez Leona też będzie cierpiała... Tak źle i tak niedobrze... Ale jeśli Violetta chce wrócić, to Angie zrobi wszystko, by jej pomóc. Miała nadzieję, że wszystko dobrze się skończy, że Leon zrozumie i wybaczy dziewczynie.
   Oby wszystko dobrze się skończyło...
   Francesca zastanawiała się, jak przemówić do Leona... Co zrobić, żeby jej wysłuchał, żeby dowiedział się, co się stało... Chciała coś zrobić, żeby zrozumiał, że to nie wina Violetty... Chyba znalazła sposób.

*

   Leon wrócił do domu. Nie rozmawiał z nikim. Nie miał ochoty z nikim rozmawiać, nikogo słuchać. Chciał być sam. Ciągle zastanawiał się, czy dobrze robi. Czy dobrze robi, nie chcąc dowiedzieć się prawdy... Może byłoby łatwiej? Ale co jeśli nie? Verdas czuł, że jeśli Violetta wróci to nie zdoła o niej zapomnieć.. Był tego pewien, dlatego bał się spotkania z nią...
   Po chwili dostał esemesa... Od Francesci.

   Miała wypadek.
Fran.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------

Jest i dziesiątka!
Jak obiecałam,
jest wrzesień jest i rozdział! ;D
No.
Zaczyna się szkoła, więc wiecie z czym to się wiąże, nie?
Rozdziały nie będą pojawiały się często...
Na początku może nie będzie tak źle, ale potem jak zacznie się nawał, 
to nie będę miała niestety czasu...
Idę do liceum, więc chcę się przyłożyć, rozumiecie?

No, to jak tam na rozpoczęciu?
Znowu szkoła... ;/
Damy radę!
Piszcie, co tam u Was?

Do następnego!

Los quiero ♥
Angiee

15 komentarzy:

  1. super rozdział
    czekam na następny
    pozdrawiam Olivia :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział :)))
    Skomplikowana sytuacja , ale Fran da radę !
    Szkoła niestety :/ , but We can survive :))
    Czekam na kolejny rozdział :)
    Udanego tygodnia :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Boski ;)
    Leo nie chce rozmawiać o Violi ;(
    Fran ma już plas spryciula :D
    Już czekam na następny rozdział ;***
    Pozdrawiam <333

    OdpowiedzUsuń
  4. SUPER!!! Kiedy dodasz nexta? dopóki nie masz dużego zamieszania ze szkołą to pisz jeśli masz wenę :DDD

    ZAKAZANE!!!-> szkoła <-ZAKAZANE!!!

    xD

    OdpowiedzUsuń
  5. super bende czekac

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeju nareszcie!
    tyle czekania i wreszcie jest :) i jak zwykle niesamowity *-*
    Uuuu Fran trochę namieszala... Ze Viol miala wypadek? Biedny Leos sie teraz bedzie zamartwial ;/ ale dobrze ze chociaż cos wymyslila :)
    Violi stan psychiczny sie poprawi jak wróci do Leona, czyli mam nadzieje ze niedługo <3
    No, no robi sie coraz ciekawiej...
    juz nie moge doczekać sie następnego rozdziału ^^
    Eh... rozumiem cie z tymi rozdzialami... ta szkola jest okropna! Ja sama jestem w 3 gim i nie jest łatwo...
    Nie martw sie, sprobujemy jakoś wytrzymac te rzadsze rozdziału, mówi sie trudno, nauka wazniejsza :D
    no wiec mi nie pozostaje nic innego jak tylko czekac na następny rozdzial i zyczyc ci weny na rozdzialy i na szkole! :)
    Julia Verdas :*
    a i przy okazji jak bedziesz miala czas to wbij :) -> bigloveleonetta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. super w szkole nie było aż tak źle i powodzenia w liceum

    OdpowiedzUsuń
  8. Super rozdział;))
    Wiadomo szkola my juz mamy zadane ,cud ze dopiero na grudzień. Hehe. Powodzenia w liceum;))
    I czekam na next<33
    Jesteś boskaa <3333

    Andzia;**

    OdpowiedzUsuń
  9. Spóźniłam się >.<
    Ale najważniejsze, że nie opuściłam rozdziału! ^w^
    Jaki cudowny *-*
    Wreszcie zaczęli starać się o to, aby Vilu mogła wrócić do BA. Uwielbiam Fran ♥ Jakby nie Ona, nic by się nie udało :c Oczywiście nie mogę pominąć też Angie ♥ Obydwie są wspaniałe *w*
    Nie wiem, czemu, ale podoba mi się taki Leon ;-; (Idiotyczne uwielbienie do "badboy'ów" -.- )
    To było słodkie <3 W sensie Jego myśli. Chciał wiedzieć o wszystkim, co działo się z Violą, ale nie zapytał :c Dobrze, że chociaż się o Nią martwi <3 Nie może wyrzec się miłości do Niej nawet po tym, jak wyjechała *w* ♥
    Ale, jakby Vilu wróciła, wszyscy byliby przeciwko Niej. Zwłaszcza przez to, że nie mają o niczym bladego pojęcia. Uważają, że zostawiła ich z powodu zwykłego kaprysu. Jeej :C
    I tak Fran&Angie nie mogą się poddać i muszą sprowadzić Violettę! *-*
    Francesca jest genialna. Dobrze wiedziała, co zrobić, by poruszyć Leona. Wątpię, aby mógł być obojętny po takiej wiadomości...
    Na następny rozdział poczekam tyle, ile będzie trzeba :3 I tak wiem, że dodasz ♥
    Powodzenia w nowej szkole :3

    OdpowiedzUsuń
  10. I ląduję na liście "ubóstwiam"
    Zakochałam się w tym blogu!
    Pozdrawiam!
    Nikaś ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. rozumiem cie i rozdzial boski bende czekac na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  12. Super rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  13. O nie mogę!
    (pisk)
    Już po prostu nie mogę się doczekać kolejnego arcydzieła i jak Leon zareaguje na plan Francesci.
    Normalnie nie mogę.
    (pisk)
    Dobra, czekam, piszczę, całuję ;***
    Colie

    OdpowiedzUsuń
  14. kiedy next bo umieram z ciekawości xD

    OdpowiedzUsuń